Kilka(naście?) dni temu poznałam stronę zwolnionych. Gdyby nie znajomy na pewno bym o nich jeszcze dłuuuugo nie usłyszała. Ma to oczywiście związek z pomaganiem innym - czyt. wolontariat - więc dołączyłam do zespołu znajomego by zobaczyć cóż to będzie :)
Do tego odwiedziłam budynek ukazany obok. Zostały wzięte wszystkie możliwe ulotki z zamiarem przeczytania i znalezienia czegoś interesującego - wierzę, że tak się stanie.
Co z wolontariatami? Aktualnie musiałam zaprzestać - wiedziałam, że kiedyś się to stanie - i nie uczestniczę w nich tak, jak kiedyś. Mam nadzieję, że jak wszystko się ustabilizuje to wrócę do udzielania się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz